Załogi polskich ścigaczy torpedowo-artyleryjskich nieprzerwanie pełniły morską służbę w czasie drugiej wojny światowej. Ich dowódcy i załogi zasłużyli na najwyższe uznanie za odwagę, nieustępliwość, a częstokroć brawurę podczas walki z niemiecka Kriegsmarine. W czasie zmagań wojennych ścigacze, operujące pod biało-czerwoną banderą, zdobyły rozgłos i szacunek Anglików: wyspiarzy, którym zaimponować mogą tylko prawdziwi marynarze. Najsłynniejszy bój stoczył ORP S-2 (zwany nieoficjalnie „Wilczurem”) w nocy w czerwcu 1942 roku, kiedy to w pojedynkę uniemożliwił atak kilku niemieckich S-bootów na brytyjski konwój przybrzeżny.